Pomarańczowo dla dzieci
Warszawa, Hala Piłkarska, 9 grudnia 2007 (niedziela)
Po dwóch remisach, trzeci mecz charytatywny z drużyną Orange i Przyjaciele zakończył się naszą porażką. Rywale prowadzeni przez Czesława Michniewicza rozstrzygnęli sprawę w ostatniej tercji.
Przegraliśmy 4:5 (2:2, 2:0, 0:3). Bramki: Rafał Dębiński 3, Radosław Pyffel 1 – Tomasz Nowak 4, Jacek Magiera 1.
Mecz odbył się dzień po gali Tygodnika Piłka Nożna. Zdobywca tytułu Człowiek Roku w Polskim Futbolu – Leo Beenhakker – wpadł z wizytą do Hali Piłkarskiej.
W zespole Orange brylował piłkarz Kolportera Korony Kielce Tomasz Nowak. Wspierali go Dariusz Dziekanowski, Borys Peskowić (bramkarz Górnika Zabrze) oraz trenerzy klubów ekstraklasy – Jacek Zieliński (Kolporter) i Stefan Majewski (Cracovia). Ten ostatni zapłacił za ostre wejście kontuzją – złamaniem szczęki.
Peskowić dzień wcześniej – w ligowym meczu z Legią – dwa razy wyciągał piłkę z siatki. My zmusiliśmy go do kapitulacji cztery razy, ale nie dało to nawet remisu.
Nasz skład: Kwiatkowski, Lisewski, Sidor, Sikora, Zieliński, Zubilewicz, Olkowicz, Luciński, Przybysz, Tuzimek, Sołdan, Kocięba, Dębiński, Pyffel, Skalski, Jankowski, Romer i Kowalski.
Trener – oczywiście – Wojtek Jagoda.
Po meczu prezes PTK Centertel i kapitanowie obu drużyn przekazali warszawskiemu Ośrodkowi Wsparcia Dziecka i Rodziny „Koło” czek na 25 tys. zł.
– Takie mecze możemy grać codziennie, jeśli to ma komuś pomóc. Pieniądze trafią na fantastyczny cel – dla dzieci – powiedział Dariusz Dziekanowski.
Zdjęcia w MULTIMEDIACH
/spa/