Z Suwałk z tarczą
Suwałki, 20 grudnia (piątek)
Przez wiele lat nasz udział w Mikołajkowym Turnieju w Suwałkach ograniczał się do tego, że na kraniec Polski przyjeżdżaliśmy, przegrywaliśmy i wracaliśmy. Do piątku 20 grudnia nigdy nie wygraliśmy choćby pojedynczego meczu. Ba, nawet nie zremisowaliśmy, a długo nie mogliśmy zdobyć nawet bramki. Nigdy też nie byliśmy wyżej niż na ostatnim miejscu – niezależnie od tego, ile silnych drużyn brało udział… Tym razem wszystko było inaczej, poza znakomitą zabawą i świetną organizacją Darka Mazura prezesa Wigier Suwałki.
Już w pierwszym meczu, z Reprezentacją Artystów Polskich, dokonaliśmy – wydawałoby się – niemożliwego. Wygraliśmy. I to z zespołem w którym wystąpili m.in. byli reprezentanci Polski Piotr Świerczewski oraz Radosław Majdan. Zagrali również bliźniacy z jednego z polskich seriali. – Jeszcze nie zagrałem choćby minuty, a już mam „mroczki” przed oczami – żartował Czarek Olbrycht z nc+ nawiązując do nazwisk rywali. Przeciwnicy dłużej byli przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Próbowali nas zaskoczyć tym, że Majdan wychodził daleko w pole i na naszej połowie stwarzał przewagę liczebną. Wystarczyła jedna kontra, podanie Krzyśka Marciniaka z nc+ do Roberta Stockingera z TVN 24 i prowadziliśmy. Dzięki heroicznej postawie w bramce Tomka Kiryluka z Polsatu Sport oraz ofiarności Piotrka Gołosa z PZPN wynik się nie zmienił. Sami mogliśmy zdobyć więcej bramek, ale zabrakło szczęścia.
W drugim spotkaniu grupowym zmierzyliśmy się z Polskim Stowarzyszeniem Byłych Piłkarzy. Znanych nazwisk było więcej (Dziekanowski, Sokołowscy, Jóźwiak, Kłos, Podoliński) niż w RAP-ie, ale znowu zagraliśmy doskonale taktycznie. I po jednej z kontr prowadziliśmy. Rywale patrzyli po sobie zdezorientowani, gubili się, a kiedy Kiryluk obronił strzał Dziekanowskiego z trzech metrów stanęli jak wryci. Niestety, pod koniec 12-minutowego meczu wyrównał z dystansu Kłos. Dla rywali to był przełomowy moment turnieju – od tej pory wygrali wszystkie spotkania (finał 5:1), a Kłos został wybrany na najlepszego piłkarza zawodów.
A my? W półfinale zagraliśmy ze zwycięzcą drugiej grupy, drużyną Prezydenta Suwałk z Patrykiem Małeckim (jeszcze) z Wisły Kraków, Maciejem Makuszewskim z Tereka Groznego oraz Jackiem Zielińskim (byłym piłkarzem Legii, obecnie trenerem kadry U-20). Spotkanie nie miało historii, przegraliśmy 2:6 po hat-tricku Małeckiego.
W meczu o trzecie miejsce przegrywaliśmy już 0:2 z Wigrami Suwałki (walczą o awans do I ligi). Jednak po golach Stockingera (nasz debiutant w wyjazdowym turnieju został wybrany na odkrycie zawodów) i Roberta Błońskiego z Gazety Wyborczej wyrównaliśmy i mieliśmy w tym meczu jeszcze przynajmniej cztery doskonałe okazje. Zawiodła skuteczność, a rywale się nie pomylili w jednej z nielicznych akcji pod naszą bramką. W końcówce, jak w hokeju, wycofaliśmy bramkarza, ale zamiast wyrównać – straciliśmy czwartego gola.
Nic jednak nie było w stanie zmącić naszej radości. Za nami znalazła się reprezentacja Litwy (ubiegłoroczny zwycięzca) oraz RAP (trzecie miejsce przed rokiem). Przełamaliśmy fatalną passę w Suwałkach, wreszcie wygraliśmy, wreszcie zremisowaliśmy i wreszcie nie byliśmy ostatni. Za rok zaatakujemy podium?
Konkursy w przerwach prowadził strongman – MMA, czyli Mariusz Pudzianowski. Na wieczornej kolacji licytowano m.in. plastron Justyny Kowalczyk, skoczka Piotra Żyły oraz koszulki m.in. Legii, Lechii, Jagiellonii, Piasta Gliwice i Tereka Groznego. Zebrane pieniądze trafiły do stowarzyszenia „Aktywni Tak Samo”, które zajmuje się młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie.
XIV Mikołajkowy Turniej Piłki Nożnej imienia Tomka Godlewskiego: 1. Piłkarskie Stowarzyszenie Byłych Piłkarzy, 2. Drużyna Prezydenta Suwałk, 3. Wigry Suwałki, 4. Piłkarska Reprezentacja Dziennikarzy, 5. Reprezentacja Litwy, 6. Reprezentacja Artystów Polskich.
Dziennikarze – Reprezentacja Artystów Polskich 1:0 (Stockinger) w grupie
Dziennikarze – Polskie Stowarzyszenie Byłych Piłkarzy 1:1 (Stockinger) w grupie
Dziennikarze – Drużyna Prezydenta 2:6 (samobój, Stockinger) w półfinale
Dziennikarze – Wigry Suwałki 2:4 (Stockinger, Błoński) o 3. miejsce
Graliśmy w składzie: Kiryluk, Gołos, Marciniak, Stockinger, Tuzimek, Olbrycht, Błoński, Pawłowski i Salah.
/rb/