Poświąteczne przedpołudnie z mistrzem świata
– Gratuluję zdobycia mistrzostwa świata. Nie miałem wcześniej okazji – rzucił witając Stephane’a Antigę Maciej Kubica. – Trenerze, Maciek dopiero się dowiedział o tym sukcesie – tłumaczył kolegę Cezary Olbrycht, przekrzykując salwę śmiechu.
Trener najlepszej drużyny globu w siatkówce przyjął nasze zaproszenie i spróbował swoich sił na boisku piłkarskim. Wbrew obawom, na pierwszym treningu po świętach wielkanocnych nie musieliśmy ćwiczyć padów siatkarskich. Nie było też odprawy taktycznej na temat współpracy rozgrywającego ze środkowymi bloku. Po rozgrzewce szybko przeszliśmy do gry. Antiga był bocznym obrońcą. Stwierdził samokrytycznie, że jest za słaby technicznie, żeby grać z przodu. Stwarzał ogromne zagrożenie przy rzutach rożnych wykorzystując swoje centymetry. Jego „czerwoni” prowadzili z „żółtymi” 4:1, ale przegrali 8:10. Antiga zdradził, że z okazji 40. urodzin, które świętował w lutym, obiecał sobie większą aktywność fizyczną. Nie chce grać w siatkówkę. Stawia na tenis i właśnie futbol.
Na pamiątkę naszego spotkania zostanie mu oficjalna koszulka piłkarskiej reprezentacji Polski. I kilka siniaków na nogach.
Oraz oczywiście wideo:
Wizytę Antigi odnotował też kanał TVP Sport – zobacz TUTAJ.