22.03.2015

Jesteśmy w raju

Fuerteventura, 22 marca (niedziela)

Malowniczo położony hotel Melia Gorriones ma wszystko czego potrzeba do aktywnego wypoczynku (baseny, siłownię, korty tenisowe, szkołę kitesurfingu i windsurfingu). Zresztą nie tylko aktywnego. Leniuchy też znajdą tu święty spokój. A jak ktoś się zmęczy, może odpocząć w jacuzzi i świetnie wyposażonym spa.

Przede wszystkim są tu bajeczne plaże oblewane falami Atlantyku. Raj. Nawet zmęczeni podróżą i nieco zbyt długim zapoznawaniem się z lokalnymi specjałami, wybraliśmy się na poranny jogging. Ocean o poranku robi niesamowite wrażenie. Warto się o tym przekonać osobiście! Dyrekcja hotelu Melia Gorriones jest entuzjastycznie nastawiona do turystów z Polski, więc czujemy się tu znakomicie.

Udało nam się nawet – mimo, że jesteśmy rzut beretem od Afryki – obejrzeć mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa (2:1). Na komputerze postawionym na stoliku na plaży. Futbol nie zna granic.

Na wyspie, która jest Mekką dla ludzi lubiących sporty wodne, nie można się nudzić. Jeśli trafi się deszczyk, który jest krótkim, ciepłym prysznicem, można posiedzieć w jednym z wielu barów, albo wyruszyć na wycieczkę.

Naszą wesołą grupą zaopiekował się Przemek Gładkowski, który swego czasu był obiecującym sędzią piłkarskim, ale zauroczyła go Fuerteventura i już tu został. Przemek zaproponował nam spotkanie ze… zwierzętami.

Niemal cały pierwszy dzień pobytu Piłkarskiej Reprezentacji Dziennikarzy na wyspie przebiegał pod znakiem wizyty w Oasis Parku, niesamowitym ogrodzie zoologicznym i botanicznym.

Nie jest to typowe zoo, jakie znamy z Polski. Zwierzęta są dosłownie na wyciągnięcie ręki. Odwiedzający takie miejsca rzadko mają okazję pogłaskać czy nakarmić hipopotama, żyrafę, krokodyla lub wielbłąda. Zazwyczaj w takich miejscach spotykamy zakaz: „nie karmić zwierząt!”. W Oasis Parku nie ma takiego problemu, karmę dla zwierzaków można kupić na miejscu. Kilku z nas udało się zrobić nawet selfie z małpką, żyrafą, wielbłądem lub otwartą paszczą hipcia. Niesamowita pamiątka z Fuerteventury.

/dt/