Przyszłość należy do Konstancina. Zobacz wideo
wtorek, Nowy Dwór Mazowiecki
Udało nam się pokonać logistyczne problemy z kartami zdrowia i kolorem strojów. Przeszkadzały tylko hordy krwiożerczych komarów i brak liniowych, których zastępowali boczni „z łapanki” i przeciekająca rura w szatni. Poza tym wszystko było na najwyższym poziomie. Sztuczne oświetlenie i główna murawa Świtu równa jak stół.
Mecz Pucharu Polski z drugą drużyną Klubu Sportowego Konstancin-Jeziorna zaczęliśmy z przytupem, jak Polska ćwierćfinał mistrzostw Europy z Portugalią. Już w 2′ minucie wyszliśmy na prowadzenie. Marcin Pawłowski podał do Andrzeja Twarowskiego, ten dośrodkował, a „szczupakiem” piłkę do siatki posłał Piotr Orliński.
Korzystnego wyniku nie udało nam się utrzymać do końca pierwszej połowy. Po pół godzinie rywale wyrównali. O tej akcji dyskutowaliśmy jeszcze w przerwie z sędzią liniowym i po meczu w szatni między sobą. Czy na pewno nie było spalonego? Prostopadłe podanie i przeciwnik wykorzystał sytuację sam na sam. Rywale nabijali procenty posiadania piłki, my próbowaliśmy konstruować kontry. – Utrzymanie się przy piłce – to była nasza główna bolączka – mówił później trener Tomasz Łapiński. – Zdobywaliśmy jardy jak w futbolu amerykańskim – zauważył Maciej Bonecki. Gdy wszyscy szykowali się do zejścia do szatni, Grzegorza Jędrzejewskiego pokonał nasz kapitan i prezes w jednej osobie – Marek Skalski.
Z powodu kontuzji straciliśmy Andrzeja Twarowskiego i Michała Kociębę. Na początku drugiej połowy Piotr Orliński nie wykorzystał prezentu obrony, który powinien dać nam wyrównanie. I to się zemściło… Kilka minut później Marek Furjan nie trafił w piłkę i ten błąd goście zamienili na gola. Od tego momentu Konstancin zmienił taktykę i zostawił nam więcej miejsca na rozegranie piłki. Zdecydowanie poprawiliśmy procent posiadania, częściej byliśmy pod polem karnym gości, ale nie dało to bramkowego efektu. Z Przyszłością Włochy zagrają przeciwnicy.
RD – KS Konstancin II 1:3 (1:2). 1:0 Orliński 2′ (asysta Twarowski), 1:1 32′, 1:2 Skalski (samobójcza) 44′, 1:3 55′
RD: Jędrzejewski – Skalski (55′ Sikora), Lepa, Furjan, Bonecki – Twarowski (46′ Marciniak), Kocięba (40′ Papierz), Gołos, Pawłowski, Stockinger (70′ Kwiatkowski P.) – Orliński. Na ławce rezerwowych Kwiatkowski J., Kowalski i Walkiewicz.
Zdjęcia Wojciecha Jakoniuka w dziale MULTIMEDIA. Wszystkie bramki z tego meczu możesz zobaczyć TUTAJ.
To był nasz ósmy start w Pucharze Polski. Po raz szósty kończymy rywalizację na pierwszej przeszkodzie.
2007 AON Rembertów 1:2 po dogrywce
2008 Białołęka II 1:3
2009 Wisła Jabłonna 0:4
2010 Wisła Jabłonna 0:3
2011 Niebieska Wiodąca Moc 4:1, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 2:3
2014 KS TS Legionowo 7:3, Przyszłość Włochy 1:7
2015 Wicher Kobyłka 0:3 (walkower, na boisku 1:3)
PS: Dziękujemy bardzo Katarzynie Sazonowicz, Jackowi Kowalskiemu i Adamowi Szabłowskiemu za pomoc w realizacji projektu „Puchar Polski”.
PS2: Nasi pogromcy odpadli dopiero w V rundzie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki (IV liga)…