Rekordowa wygrana z Portugalią
11 października (czwartek), Gliwice
11 października to jedna z najważniejszych dat w historii polskiej piłki. Tego dnia nasza reprezentacja pod wodzą Leo Beenhakkera ograła Portugalię (2006, eliminacje EURO 2008) i Czechy (2008, eliminacje MŚ 2010). Zaś pod sterami Adama Nawałki zwyciężyła Irlandię (2015, el. EURO 2016) i przede wszystkim Niemców, ówczesnych mistrzów świata (2014). Wyjątkowo szczęśliwy dzień dla naszego futbolu, okazał się sprzyjający również dla nas.
Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Warszawy do Gliwic na spotkanie z Portugalczykami reprezentowanymi przez przyjezdnych dziennikarzy i miejscowych pracowników Geronimo Martins. Spotkanie, dzięki pomocy Biedronki, odbyło się na głównej płycie stadionu Piasta Gliwice – dawno nie graliśmy na tak równej, naturalnej murawie. Jej stan osobiście sprawdził prezes klubu, Paweł Żelem, a z trybun oglądał mecz, ewidentnie zaniepokojony konkurencją i świetną postawą Grzegorza „Gabora” Jędrzejewskiego, bramkarz Piasta Jakub Szmatuła. Z boku przyglądał się nam Tomasz Fornalik, brat i asystent Waldemara – trenera klubu z Gliwic.
Jeszcze zanim sędzia Magdalena Figura rozpoczęła mecz, wysłuchaliśmy hymnów. Od samego początku przejęliśmy inicjatywę i utrzymywaliśmy się przy piłce na połowie rywala. Przewaga już po pięciu minutach została przypieczętowana piękną bramką zza pola karnego – trafił Dariusz Tuzimek. Później gole padały seryjnie. Pierwsza połowa skończyła się rezultatem 7:0.
W drugiej nadal dominowaliśmy i zdobywaliśmy kolejne bramki. Po pierwszym szoku otrząsnęli się goście, którzy grając ze sobą po raz pierwszy, zdążyli też już się rozpoznać na boisku i próbowali zagrozić naszej bramce. Świetnie spisywała się jednak obrona dowodzona przez Kamila Kosowskiego, a w razie czego na posterunku stał nasz TurboGabor. Ostatecznie Portugalczykom udało się zdobyć honorowego gola. Wynik spotkania ustalił na 16:1 i zamknął – zamykający także alfabet – Żelek Żyżyński. To najwyższa wygrana naszej drużyny w oficjalnym, międzypaństwowym meczu.
Po raz pierwszy w naszym zespole, w jednym momencie na boisku przebywali dwa duety pokoleniowe – Maciek i Mikołaj Sołdanowie oraz Robert i Janek Błoński. Ojcowie i synowie zdobyli przynajmniej po jednej bramce!
Po meczu udaliśmy się na wspólny poczęstunek i w ten sposób oficjalnie zakończyliśmy część dnia przed meczem pierwszych reprezentacji w Chorzowie. Na tym niestety, skończyła się również szczęśliwa passa biało-czerwonych 11 października. Choć daliśmy kadrze trenera Jerzego Brzęczka bardzo dobry przykład, seniorzy ulegli Portugalczykom 2:3.
Na pociechę można powiedzieć, że solidna zaliczka z naszych zawodów pozwoliła cieszyć się zwycięstwem w dwumeczu.
RD: Jędrzejewski – Szustak, Gromadzki, Kosowski, Olkowicz – Olbrycht, Tuzimek, Surma, Kocięba, Sołdan Maciej – Papierz oraz Mierzwa, Robert Błoński, Żyżyński, Jan Błoński, Cieńciała, Skwierawski, Mikołaj Sołdan
/Jan J. Błoński/