W Poznaniu dwa remisy
Wszystkie bilety do hali Arena w Poznaniu były wyprzedane już dzień wcześniej. Wprawdzie 4 tysiące kibiców bardziej czekało na występy Lecha czy Widzewa Łódź w turnieju Remes Cup, ale tak czy inaczej miło nam było zagrać w takim miejscu.
Najpierw zmierzyliśmy sie z Reprezentacją Bezdomnych. Gra po pięciu na małym boisku przypominała raczej walkę w klatce specjalistów od K1, ale sprostaliśmy wyzwaniu. Zremisowaliśmy 2-2, dzięki dwóm golom z rzutów wolnych Andrzeja Twarowskiego.
Następnie zagraliśmy z oldboyami Lecha Poznań. Tym razem byliśmy skuteczniejsi. Niestety rywale też. Skończyło się remisem 3-3 po golach Andrzeja Twarowskiego (już nie z wolnego), Piotra Gołosa i Rafała Dębińskiego.
Może byśmy i wygrali, gdyby nie strzał życia Mariusza Niewiadomskiego. Stojący w bramce Kuba Kwiatkowski ledwie dostrzegł pędzącą z szybkością pocisku piłkę.
W miniturnieju zajęliśmy ostatecznie drugie miejsce, ale wracamy niezwyciężeni.
/Michał Gąsiorowski/