Puchar UEFA następnym razem. Zobacz wideo
Warszawa, 12 sierpnia (niedziela)
Puchar Polski to najkrótsza droga do europejskich pucharów. Niestety, na kolejną szansę musimy poczekać przynajmniej rok.
Odpadliśmy z AON-em Rembertów po dogrywce 1-2. W pierwszej połowie meczu goli nie było. Dwie bramki padły po przerwie. Prowadziliśmy po kapitalnej akcji, którą wykończył Michał Kocięba. Rywale szybko wyrównali, zdecydowanie za szybko. Więcej bramek w regulaminowym czasie nie było i sędzia zarządził dogrywkę. Decydujący – jak się później okazało – cios AON zadał w pierwszej połowie dogrywki, gdy wyprowadził wzorową kontrę zakończoną przelobowaniem Kuby Kwiatkowskiego. Mieliśmy szansę wyrównać, niestety, piłka po potężnym uderzeniu Michała Lucińskiego z 25 metrów odbiła się od poprzeczki.
To był potężny wysiłek (2 godziny grania!), który część z nas okupiła olbrzymimi skurczami.
Mamy pretensje do sędziego, który nie podyktował dla nas ewidentnego rzutu karnego. Uznał, że ręka piłkarza AON była przypadkowa…
Po meczu trener Jagoda żałował straconej szansy na awans. Był jednak zbudowany naszą postawą. Najbardziej chwalił Czarka Olbrychta, który imponował niespożytymi siłami. Przy nim nawet króliczki Duracela wypadają blado!
Spotkanie odbyło się w burzowy dzień, przy sztucznym świetle, na sztucznej murawie OSiR Targówek. Zaczęliśmy o 20.00 w składzie (4-5-1): Kwiatkowski – Sikora, Luciński, Sak, Sidor – Sołdan, Jankowski, Zieliński, Olbrycht, Wierzbicki, – Pyffel. Na zmiany w 2. połowie weszli: Kowalski, Skalski, Kocięba i Tuzimek.
Możemy się pocieszać, że tylko jeden mecz pierwszej rundy był bardziej zacięty od naszego. LKS Chomentów (klasa B) – przegrał z KS Jastrząb (klasa A) po karnych.
Puchar Polski mamy już z głowy, to AON zagra w następnej rundzie z Wichrem Kobyłka. Nas jeszcze w sierpniu czeka rewanż z Austriakami w Wiedniu.
ZDJĘCIA Z MECZU W MULTIMEDIACH.
Materiały po naszym meczu pucharowym zobaczyli widzowie TVN 24 i Canal + Sport.
/spa/