Nowy Dwór Mazowiecki, 27 sierpnia (środa)
Po raz drugi w naszej historii awansowaliśmy do II rundy Pucharu Polski. Pod batutą trenera Andrzeja Zamilskiego pokonaliśmy KS TS Legionowo 7:3. Pierwsze skrzypce zagrał Piotr Orliński, który wbił rywalom pięć goli. – Tyle strzelałem już jako dzieciak – uśmiechał się wychowanek Sarmaty. –
Jutro będzie bolała go głowa, rzadko w ten sposób strzelał gole – skomentował trener, gdy Piotr w ten sposób pokonał bramkarza rywali. Nasz szkoleniowiec zna go doskonale. Na początku lat 90. nasz „Orzeł” (nie wypada już pisać „Orzełek”) był w jego reprezentacji Polski juniorów. W 1992 roku nie pojechał do Turcji na finały mistrzostw Europy, z których drużyna Zamilskiego przywiozła złote medale, ale już rok później znalazł się w kadrze na mistrzostwa świata do lat 17. W dalekiej Japonii było czwarte miejsce, a w fazie grupowej Orliński strzelił dwa gole reprezentacji Chile, z którą później Polacy przegrali w karnych mecz o trzecie miejsce.
Zarząd, inspirowany pomysłem kilku zawodników, zdecydował, że po trzech latach przerwy wracamy do Pucharu Polski. W 2011 roku, po czterech nieudanych próbach, wreszcie przebrnęliśmy pierwszą rundę. Wydawało nam się, że nic lepszego niż 4:1 z zespołem Niebieska Wiodąca Moc nie może nam się przydarzyć. A jednak – 7:3 z drużyną z Legionowa to chyba najniższy wymiar kary dla rywali. Dwoma trafieniami mecz spiął klamrą Marcin Pawłowski. Zaczął od precyzyjnego kopnięcia piłki z rzutu wolnego, po faulu na Krzyśku Marciniaku (którego straciliśmy, niestety na dłużej), a skończył na pewnie wykonanej jedenastce – słowem kapitan Legii Warszawa Ivica Vrdoljak mógłby się uczyć.
Nasze zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Gola z akcji straciliśmy dopiero w samej końcówce spotkania rozegranego przy światłach na równym niemal jak stół boisku w Nowym Dworze Mazowieckim. Wcześniej rywale strzelili nam dwie bramki z rzutów karnych.
Rywale byli zaskoczeni, że mecz odbywa się na naturalnej nawierzchni. O kłopotach z obuwiem i ze składem przeczytasz na ich stronie internetowej.
Pod koniec spotkania nasz rezerwowy bramkarz dołączył do słynnego internetowego łańcuszka z wiadrem w roli głównej.
Reprezentacja Dziennikarzy – KS TS Legionowo 7:3 (5:2). Wynik: 2:0, 2:1, 4:1, 4:2, 7:2, 7:3. Gole: Orliński 5, Pawłowski 2 (wolny i karny). Żółte kartki: Romer i Gołos.
RD: Kiryluk – Lepa, Romer, Przybysz, Bonecki (80. Kowalski) – Olbrycht, Gołos (75. Furjan), Tuzimek (60. Sikora), Marciniak (5. Skalski), Pawłowski – Orliński. Nie zagrali: J. Kwiatkowski, Błoński i Kubica.
W II rundzie, we wrześniu, zagramy we Włochach. Na boisku grającej w lidze okręgowej Przyszłości zadecyduje się nasza przyszłość w Pucharze Polski.
/rb/