2012-01-29: Meksyk, nie tylko mecze

Dwucyfrowy początek roku

14 stycznia (sobota), Warszawa, Hala Piłkarska

Na następny sparing wybierzemy sobie znacznie mniej renomowanego przeciwnika – stwierdzili po meczu nasi rywale. Rozbiliśmy rozgrywającą pierwszy mecz Reprezentację Polskich Pisarzy strzelając aż 13 goli. Nigdy w historii nasza drużyna nie rozpoczęła roku efektowniej.

Pokonani, którzy zaczęli przygotowania do mistrzostw Europy, spodziewali się pogromu, ale byli zadowoleni. Bali się, że ich bramkarz przepuści przynajmniej 20 strzałów. I niewiele by się pomylili, gdyby nie nasza fatalna skuteczność.

Napastnicy Robert Błoński, Jacek „bardzo 9” Kowalski i Piotrek Wierzbicki strzelili w sumie osiem bramek. A powinni przynajmniej dwa razy więcej. Nieskuteczność była zatrważająca. Trafiali głównie w bramkarza albo obok bramki. Do przerwy, mimo sporej przewagi i różnicy, prowadziliśmy różnicą tylko trzech goli.

W drugiej połowie przeciwnicy zupełnie stracili siły. Wiedząc, że z tyłu i tak niewiele zdziałają, postawili na frontalny atak. Efektem był gol strzelony nam cztery minuty przed końcem. Dzięki temu porażka nie bolała. Dla nas zwycięstwo było obowiązkiem. Ciekawostką jest, że pierwsza połowa trwała 40 minut, a druga tylko 35.

Dziękujemy, że z nami zagraliście. Z pierwszej połowy jesteśmy w miarę zadowoleni. Wielu naszych zawodników nie dotarło na sparing, większości przeszkodził brak odpowiedniego obuwia. Gdybym nie miał kłopotów z żołądkiem, mogło być jeszcze lepiej. Miałem rotawirusa i zagrałem na stoperanie. Nie na stoperze, Gdybym był w swojej normalnej dyspozycji i byłoby jeszcze 3-4 wartościowych zmienników, można było pokusić się o niespodziankę – powiedział kapitan rywali Zbigniew Masternak (mistrz Polski w piłce błotnej w barwach Roztocza Krasnobród).

RYWALE O MECZU I O NAS:

Grzegorz Rylski: Pierwsza połowa była naprawdę dobra. Trochę za dużo nerwowości, ale ta udzieliła się także Dziennikarzom, więc nie było widać specjalnej różnicy pomiędzy drużynami. Wydaję mi się, że głównym problemem nie był nawet brak zgrania, a przede wszystkim przygotowanie kondycyjne. Koniec końców, przy 80 minutach gry to musiał być decydujący czynnik. Wydaję mi się, że mamy przed sobą całkiem dobre perspektywy. Może przydałby się tylko jakiś trener, który potrafiłby w odpowiednio przygotować, ustawić i poprowadzić zespół podczas meczu. Autorzy bramki – kapitan i rozgrywający są znakomici, bramkarz świetny, obrona bardzo dobra, pozostali zawodnicy też mają bardzo dobre predyspozycje.

Jan Wojtyński: Ja się świetnie bawiłem. Nie mogę się teraz ruszyć i mam obitą nogę, ale warto było.

Tomasz Pakuła: Wybraliśmy mocnego przeciwnika, który gra razem od 7 lat razem i ma treningi dwa razy w tygodniu.

Na najlepszego zawodnika spotkania jednogłośnie wybraliśmy Daniela Olkowicza. Na środku obrony grał jak Władysław Żmuda w 1974 roku.

Dziennikarze – Pisarze 13:1 (3:0). Bramki: Błoński 3, Wierzbicki 3, Kowalski 2, Marciniak 2, Jankowski, Romer, P. Kwiatkowski – M. Masternak.

Dziennikarze: Dymalski – Zubilewicz, Sak, Kalinowski, P. Kwiatkowski, Skalski, Olkowicz – Jankowski, Romer, Gołos, Marciniak – Wierzbicki, Błoński, Kowalski.

Pisarze: Zbigniew Masternak (9 książek, 5 filmów), Jan Wojtyński (bramkarz), Jan Grzegorczyk (10 książek), Łukasz Nozdryń-Płotnicki, Robert Raczkiewicz, Dominik Kucharski, Grzegorz Rylski, Rafał Pawłowski, Marek Masternak, Rafał Suś (Przegląd Sportowy), Tomasz Pakuła (1 książka).

Foto: Renata Masternak

/rb/

Rok 2011 w pigułce

Awans do drugiej rundy Pucharu Polski (sierpień) i zwycięstwo w turnieju w Druskiennikach na Litwie (maj) – to nasze największe sukcesy w 2011 roku.

Zagraliśmy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (styczeń), kopaliśmy piłkę z okazji Grassroots Day (maj), wzięliśmy udział w turniejach w Lubinie (czerwiec), Suwałkach (grudzień) i Nowym Dworze Mazowieckim (grudzień).

Rywalizowaliśmy na boisku z prawnikami (maj), fizjoterapeutami (październik) i przedstawicielami koncernu farmaceutycznego (listopad). Sprawdziliśmy się z drużyną, która tak jak my zgłosiła się do Pucharu Polski (sierpień).

Śrubujemy doskonały bilans meczów międzypaństwowych, głównie z kolegami po fachu. Na wyjeździe pokonaliśmy Litwinów (6:0), Niemców (3:1) i Francuzów (3:0). Z angielską drużyną Nomads zmierzyliśmy się podczas lutowej podróży na Filipiny (3:3). W kraju rozbiliśmy Francuzów (13:2) i Ukraińców (5:1).

Naszą zmorą są spotkania z zawodowcami. Przegraliśmy z KGHM Zagłębiem Lubin (1:3), oldbojami Mazowsza (0:4) i drużyną Orange i Przyjaciele (2:5). Korzystny bilans osiągnęliśmy tylko w dwumeczu z oldbojami z Gniewina (3:1 i 0:4) podczas sierpniowego zgrupowania w ośrodku, który będzie bazą Hiszpanów podczas EURO 2012.

/spa/

Na podium w Nowym Dworze

30 grudnia (piątek), Nowy Dwór Mazowiecki

Nasz ostatni mecz decydował o pierwszym miejscu w drugim sylwestrowym turnieju w Nowym Dworze Mazowieckim. Musieliśmy uznać wyższość Przyjaciół Burmistrza Jacka Kowalskiego i zajęliśmy trzecią lokatę. Gdyby był remis, zajęlibyśmy drugie miejsce. zwycięstwo dałoby nam wygraną, a tak cieszyli się przeciwnicy, z głównym organizatorem w składzie.

Graliśmy w składzie: Jan Kasia, Marek Skalski, Piotr Gołos, Radek Pyffel, Krzysztof Marciniak, Andrzej Twarowski, Robert Błoński, Adam Wasiewicz, Maciej Sołdan i gościnnie Piotr Dziewicki. Każdy zespół miał w składzie zawodowca. U rywali grali między innymi Tomasz Reginis, Michał Kucharczyk czy Dariusz Zjawiński. Najbardziej utytułowaną drużynę turnieju – Gwiazdy Kolarstwa – tworzyli Dariusz Baranowski, Marcin Sapa, Piotr Chmielewski, Robert Duda, Robert Radosz, Grzegorz Gronkiewicz i Dariusz Banaszek.

Najlepszym zawodnikiem została uznana Monika Olszewska (Kabarety) za kilka pięknych bramek i rozbity nos przez artystów.

Turniej zdominowali nasi bramkarz. Najlepszym wybrano Grzegorza Jędrzejewskiego, tym razem w bramce Artystów i Polityków. Najmniej bramek puścił Kuba Kwiatkowski (Przyjaciele Burmistrza).

Najstarszym zawodnikiem był poseł Andrzej Halicki, który tydzień temu skończył 50.

Dochód z turnieju został przekazany na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Nowym Dworze Mazowieckim

Przeczytaj relację na oficjalnej stronie Nowego Dworu Mazowieckiego.

Zdjęcia znajdziesz na facebookowym profilu Polskiej Reprezentacji Kabaretów i kolarskiego serwisu Naszosie.pl.

Kabarety – Gwiazdy Kolarstwa 2:3, Nadzieje Kolarstwa – Dziennikarze 2:6, Artyści i Politycy – Przyjaciele Burmistrza 1:7, Kabarety – Nadzieje Kolarstwa 2:1, Gwiazdy Kolarstwa – Przyjaciele Burmistrza 2:9, Artyści i Politycy – Dziennikarze 7:2, Kabarety – Przyjaciele Burmistrza 2:3, Gwiazdy Kolarstwa – Dziennikarze 3:6, Artyści i Politycy – Nadzieje Kolarstwa 5:1, Kabarety – Dziennikarze 2:4, Gwiazdy Kolarstwa – Artyści i Politycy 2:5, Nadzieje Kolarstwa – Przyjaciele Burmistrza 2:6, Kabarety – Artyści i Politycy 6:3, Gwiazdy Kolarstwa – Nadzieje Kolarstwa 2:7, Dziennikarze – Przyjaciele Burmistrza 2:3

1. Przyjaciele Burmistrza 15 punktów 5-0-0 28:9
2. Artyści i Politycy 9 punktów 3-0-2 21:18
3. Dziennikarze 9 punktów 3-0-2 20:17
4. Kabarety 6 punktów 2-0-3 14:14
5. Nadzieje Kolarstwa 3 punkty 1-0-4 13:21
6. Gwiazdy Kolarstwa 3 punkty 1-0-4 12:29

/kowal, spa/

Adam rządzi

11 stycznia (poniedziałek) 2010, Warszawa

Podczas pierwszego spotkania nowego zarządu Adam Romer został wybrany na prezesa na kolejną kadencję.
Nie miał kontrkandydatów.

Adam urodził się 13 września 1967 roku w Warszawie. Występuje na pozycji środkowego obrońcy albo defensywnego pomocnika. Imponuje grą wślizgiem. Jego drugą pasją obok piłki nożnej jest tenis.

/spa/

Piłkarski opłatek

Warszawa, 23 grudnia (piątek)

Po ostatnim treningu przed świętami Bożego Narodzenia, w którym uczestniczył zdobywca goli na mundialu i w Lidze Mistrzów, Marcin Żewłakow, spotkaliśmy się na tradycyjnym opłatku.

Trener Wojciech Jagoda mówił o oczekiwaniach na 2012 rok: – W Pucharze Polski, żeby było co najmniej tak dobrze jak w tym roku, trochę więcej zaangażowania kolegów z Canalu Plus w rozwój Stowarzyszenia i trzecia rzecz. Nie tylko zdobycie choć jednego punktu, ale wygranie turnieju w Suwałkach. Byłaby to niespodzianka na skale światową.

W imieniu zarządu głos zabrał prezes Adam Romer: – Jeśli dobrze liczę, to już nasza siódma wspólna wigilia, ale patrząc na niektórych to nie powiem, żebyśmy robili się starsi. Tomek Zubilewicz tak dobrze się czuje i jest tak pewny miejsca w składzie, że nawet nie wyszedł na trening. Zmienników oglądał z ławki. Panowie, mam nadzieję, że dalej będzie nam się tak dobrze grać i trenować, czyli wspólnie spędzać czas. Robimy to, co nam się najbardziej podoba i to jest najważniejsze.

Wesołych Świąt !!!

Siedem Mikołajkowych goli

Warszawa, 11 grudnia (niedziela) 2011

Podczas Wielkiego Meczu Orange warszawski Ośrodek Wsparcia Dziecka i Rodziny „Koło” otrzymał czek na 20 tysięcy złotych. Te fundusze pozwalają m.in. na sfinansowanie wyjazdów dzieci na zimowiska. Do dzieci trafiła również czekoladowa replika Trofeum EURO 2012 ufundowana przez Wedla, partnera meczu.

Drużyna Orange i Przyjaciele, prowadzona przez byłego selekcjonera reprezentacji Polski Stefana Majewskiego wygrała z nami 5:2. Bramkarza rywali pokonali Jacek Kowalski i Michał Luciński. Mecz sędziował Michał Listkiewicz. Byłemu prezesowi PZPN pomagały na liniach panie.To piąte spotkanie, które zakończyło się zwycięstwem „pomarańczowych”. – W naszej drużynie grają pracownicy Orange i TP oraz zaprzyjaźnieni z nami profesjonalni piłkarze, którzy na co dzień reprezentują różne kluby, ale tego dnia są wyłącznie Orange – napisał na blogu Ryszard Kamiński z Telekomunikacji Polskiej.

Już po raz siódmy Orange i Przyjaciele zagrali z Reprezentacją Dziennikarzy Polskich by wesprzeć dzieci z ośrodka „Koło”. Cieszę się, że możemy pomóc dzieciom i dać im radość przy okazji sportowej rywalizacji. Dzięki tym pojedynkom przekazaliśmy dla dzieci z ośrodka już 120 tys. złotych – powiedział Konrad Ciesiołkiewicz, dyrektor PR i Sponsoringu Grupy TP.

W tym roku pojedynek swoją obecnością uświetnili Slavek i Slavko – oficjalne maskotki UEFA Euro 2012. Nie zabrakło sportowych emocji, spotkaniu towarzyszyły też atrakcje dla dzieci, m.in. spotkanie ze Świętym Mikołajem, warsztaty żonglowania piłką nożną i gry elektroniczne (FIFA).

Najlepszym zawodnikiem w naszym zespole został Jacek Kowalski, burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego, któremu wręczono bilet na przyszłoroczne mistrzostwa Euro 2012, ufundowany przez Carlsberg Polska. Najlepszym piłkarzem w drużynie Orange i Przyjaciele został Łukasz Trałka, reprezentant Polski i zawodnik Polonii Warszawa.

KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY ZOBACZYĆ VIDEO

Orange i Przyjaciele: Radek Majdan (Polonia Warszawa), Łukasz Trałka (Polonia Warszawa), Tomasz Zabielski (PZPN), Adam Kokoszka (Polonia Warszawa), Darek Pućka (Telekomunikacja Polska), Piotr Kostrzewski (Telekomunikacja Polska), Wojciech Jabczyński (Telekomunikacja Polska), Tomasz Rząsa (PZPN), Krzysztof Zając (Orange), Michał Chmiel (Telekomunikacja Polska), Jacek Magiera (Legia Warszawa) Mariusz Chochołek (Telekomunikacja Polska), Marek Wojdyna (Telekomunikacja Polska), Daniel Łukasik (Legia Warszawa), Piotr Gołos (PZPN) i Maciej Koprowicz (Orange).

Zdjęcia z meczu w dziale MULTIMEDIA.

/orange, spa/

Moralni zdobywcy 6 punktów

Suwałki, 17 grudnia (sobota)

Podczas ceremonii wręczenia nagród prowadzący imprezę skomentował nasz występ krótko: – Mamy nadzieję, że występ Reprezentacji Polski na EURO 2012 będzie bardziej udany. Nasz komentarz też był krótki – 5. miejsce w mistrzostwach Europy? O takim wyniku marzy chyba każdy kibic piłkarski nad Wisłą.

Do Suwałk przyjechaliśmy wywalczyć pierwsze punkty w tym turnieju. Na miejscu czekał już na nas zapracowany, jak zwykle w blasku fleszy, redaktor Tomasz Zubilewicz. – Proszę nie szukać dziś gwiazd na suwalskim niebie, bo one pełnym blaskiem świecą właśnie w hali – tłumaczył Zubi. – A jeszcze jaśniej rozbłysną buzie dzieciaków, dla których wszyscy jesteśmy i gramy dziś w Suwałkach.

Z tym drugim się udało. Na licytacji, już po turnieju, zebrano 15 400 zł, za które dzieci z Suwalszczyzny będą mogły, w niektórych przypadkach po raz pierwszy, spędzić wakacje nad morzem. Z tym pierwszym, przynajmniej w naszym przypadku było gorzej. Mimo momentami naprawdę dobrej gry, patrząc na całość, jednak błysnąć się nie udało.

Pierwsze spotkanie turnieju (z Legią Champions) było prawdopodobnie najlepsze w naszym wykonaniu. Był to jedyny mecz, w którym to my dyktowaliśmy warunki, ale nie obyło się bez świątecznych akcentów. Po prezencie od bramkarza i obrony w samej końcówce straciliśmy bramkę, która pozbawiła nas historycznego punktu.

Z dobrej strony pokazaliśmy się także w ostatnim meczu z drużyną Przyjaciół Prezydenta Suwałk. Tam była nawet szansa na komplet punktów, ale i tym razem zabrakło konsekwencji w obronie.

Za nasze wyniki nie możemy winić sędziego. Hubert „Mateusz, proszę cię” Siejewicz tego dnia był bezbłędny. KLIKNIJ TUTAJ, ŻEBY ZOBACZYĆ VIDEO Z TURNIEJU

Po meczu z Legią Champions wydawało się, że nagrodę „Odkrycia turnieju” wywalczy Salah. Niestety, jego gwiazda równie szybko rozbłysła, co zgasła. Trofeum trochę przewrotnie trafiło w ręce Dariusza Czykiera z Legii Champions. Królem strzelców został Adam Fedoruk (10 goli dla Legii Champions). Najlepszy bramkarz, to kolejny piłkarz Legii, Grzegorz Tomala. Turniej wygrały Wigry Suwałki, a najlepszym zawodnikiem został reprezentant tej drużyny Patryk Gondek. Kliknij TUTAJ albo TUTAJ, żeby zobaczyć zdjęcia z turnieju.

5 godzinna podróż powrotna z Suwałk niektórym minęła błyskawicznie. Jakież było zdziwienie niżej podpisanego, gdy ledwo zamknął oczy, a obudził się już na ulicy Emilii Plater w Warszawie…

Reprezentacja Dziennikarzy – Legia Champions 2:3
Reprezentacja Dziennikarzy – Reprezentacja Litwy 1:4
Reprezentacja Dziennikarzy – Wigry Suwałki 3:5
Reprezentacja Dziennikarzy – Przyjaciele Prezydenta Suwałk 3:4

XII Mikołajkowy Turniej w Suwałkach im. Tomasza Godlewskiego: 1. Wigry Suwałki 10 punktów, 2. Reprezentacja Litwy 9, 3. Legia Champions 6, 4. Przyjaciele Prezydenta Suwałk 4, 5. Reprezentacja Dziennikarzy 0.

Tak imprezę opisało Radio 5: Dobra zabawa, piłkarskie emocje i szczytny cel. W suwalskiej hali OSiR odbył się 12. Mikołajkowy Turniej Piłki Nożnej imienia Tomka Godlewskiego pod patronatem prezydenta Suwałk. W imprezie wzięło udział pięć drużyn: oprócz drugoligowych Wigier, Piłkarska Reprezentacja Litwy, Reprezentacja Polskich Dziennikarzy, drużyna Prezydenta Suwałk, oraz Legia Champions, czyli byli gracze stołecznego klubu, którzy świętowali z Legią sukcesy w latach dziewięćdziesiątych. Wśród zaproszonych gości nie zabrakło byłych i obecnych piłkarzy ekstraklasy oraz znanych dziennikarzy. Sędzią zawodów był ceniony arbiter Hubert Siejewicz. To chęć pomocy najbiedniejszym dzieciom sprowadziła gwiazdy do Suwałk. Przy okazji turnieju przeprowadzono licytacje różnych przedmiotów, m.in. koszulek piłkarzy. Za zebrane pieniądze dzieci z najuboższych rodzin wyjadą na wakacje nad morze. – Postanowiliśmy, że stworzymy imprezę sportową, ale o charakterze charytatywnym – powiedział Radiu 5 Dariusz Mazur z Agencji Promocji Sportu „Polski Sport”, główny organizator turnieju. Trwa jeszcze liczenie pieniędzy, ale warto przypomnieć, że przed rokiem zebrano prawie 17 tysięcy złotych.

/wasiu/