Puchar unplugged

Nowy Dwór Mazowiecki, stadion Świtu, 15 sierpnia (piątek)

Gdy zaczynaliśmy grać pucharowy mecz z Białołęka II – kropiło i potwornie cięły komary. Z każdą minutą padało coraz mocniej i ubywało owadów. Dookoła błyskały pioruny. Wiatr przyspieszał, grzmoty się przybliżały, z nieba leciała ściana wody, ale graliśmy dalej. Lepiej wyglądały akcje gości, ale to my – a dokładnie „Błonka” – mieliśmy szanse na gola.

Po mniej więcej kwadransie nad Nowym Dworem Mazowieckim rozpętało się prawdziwe piekło. Gdy zgasły reflektory i zapanowały egipskie ciemności sędzia przerwał mecz.

Nie było prądu w całej okolicy. „Padły” sieci komórkowe. W szatni przyświecaliśmy sobie latarkami i telefonami. Po konsultacjach zapadła decyzja, że wrócimy na boisko w poniedziałek.

Zaczęliśmy w składzie: Kwiatkowski – Sikora, Sak, Zieliński, Wierzbicki – Twarowski, Olbrycht, Tuzimek, Sołdan, Jankowski – Błoński. Do pierwszej 11-tki trener Jagoda wyznaczył Michała Kociębę, ale ten złapał kontuzję na rozgrzewce. Na ławce zostali: Tuszyński, Przybysz, Wiszniowski i Pyffel.

W imieniu całej drużyny pięknie dziękujemy przede wszystkim „Kowalowi”, a także Lechowi, doktorowi i Samuelowi za bezcenną pomoc „okołomeczową”.

/spa/

Przedsmak pucharu UEFA

Dzięki burmistrzowi Jackowi Kowalskiemu mecz z rezerwami Białołęki – bez względu na wynik – będzie dla uczestników wspaniałą nagrodą.

Zagramy na głównym boisku Świtu Nowy Dwór Mazowiecki! Przy sztucznym świetle! Początek pucharowego spotkania 15 sierpnia o 20.00.

/spa/

Telewizyjny kanał sportowy Orange

Oto najmłodsze dziecko oficjalnego sponsora naszej drużyny. 8 sierpnia rozpoczął nadawanie ORANGE SPORT – nowy telewizyjny kanał sportowy stworzony przez Telekomunikację Polską.

– Orange sport łączy nowoczesne technologie teleinformatyczne z atrakcyjną i poszukiwaną przez naszych klientów sportową rozrywką. To kolejny efekt realizowanej przez nas strategii rozwoju. Operator dostarczający wyłącznie usługi telekomunikacyjne to już przeszłość – powiedział prezes TP Maciej Witucki. – Grupa TP zapewnia swoim klientom możliwość śledzenia emocjonujących rozgrywek sportowych w taki sposób, jaki jest akurat dla nich najwygodniejszy – przez telewizję, Internet lub telefon komórkowy.

– Nasz kanał będzie prawdziwą gratką dla kibiców piłkarskich, zwłaszcza tych, którzy interesują się polską ligą – mówi Janusz Basałaj redaktor naczelny Orange sport. – Zapewnimy wysoką jakość produkcji, profesjonalnych komentatorów i reporterów. To efekt naszej ścisłej współpracy z telewizją Canal+, wspólnie z którą TP kupiła prawa do transmitowania rozgrywek ligowych.

Orange sport jako jedyny kanał telewizyjny na rynku pokaże kibicom wszystkie mecze z każdej kolejki, w tym aż 6 spotkań na żywo. W sezonie piłkarskim będzie nawet 20 godzin transmisji na żywo tygodniowo. Ponadto, w programie znajdzie się szwedzka liga żużlowa, w której występuje wielu Polaków.

Oprócz relacjonowania rozgrywek sportowych kanał zaproponuje autorskie pozycje: SPORT RAPORT – ukazujący się 5 razy dziennie magazyn newsowy, EKSTRAKLASA RAPORT – magazyn ligowy emitowany w niedzielne popołudnia w nowatorskim formacie, zachęcającym do rodzinnego oglądania, TOP GOL – najlepsze momenty minionej kolejki Ekstraklasy, ZEBI GOOOL – szkółka piłkarska dla dzieci, PIĘKNA FORMA – poranne pasmo dla pań z ćwiczeniami pilates, tai chi itp. Oferta programowa będzie stale rozbudowywana.

Orange sport jest dostępny dla klientów TP w ramach usługi multipakiet tp oferowanej za pośrednictwem linii telefonicznej (IPTV) oraz dla abonentów Cyfry+.

Wybrane programy Orange sport będzie można oglądać także w internecie i na telefonach komórkowych sieci Orange. Specjalny interaktywny serwis umożliwi m.in. śledzenie statystyk sportowych i dostęp do usługi wideo na życzenie (VoD), dzięki czemu w dowolnym momencie będzie można np. obejrzeć powtórkę meczu.

/orange/

Rozjechani przez poznańską lokomotywę (wideo)

4 sierpnia (poniedziałek) 2008, Opalenica

Dawno nie przegraliśmy tak wysoko. Trener nie miał jednak większych zastrzeżeń do naszej gry obronnej, ale „niechlujstwa” pod bramką oldbojów Lecha Poznań. Rywale mieli cztery sytuacje i strzelili pięć goli. My swoje okazje marnowaliśmy koncertowo.

Gdyby podsumować liczbę występów naszych przeciwników w reprezentacji Polski, europejskich pucharach i ekstraklasie można by dostać zawrotów głowy. Po drugiej stronie byli między innymi: Mirosław „Mundek” Okoński, który w latach 80-tych zawojował niemiecką Bundesligę, uczestnik Ligi Mistrzów Jerzy Podbrożny, zdobywca Superpucharu Polski i pucharu Niemiec Paweł Wojtala. Gościnnie pojawił się też bohater naszego meczu sprzed 2 lat Darek Motała z Canal Plus.

Bogusława Pachelskiego rozbawiło pytanie, czy po takim meczu można powiedzieć coś dobrego o przeciwniku. – Wiedziałem, że przegracie jak zobaczyłem waszą rozgrzewkę. Nawet Real tak się nie rozgrzewa, jak wy – powiedział z uśmiechem piłkarz, który 20 lat temu strzelił Barcelonie gola na Camp Nou. – Uważam, że dzisiaj naprawdę słabiutko zagraliście. Dwa lata temu (wygraliśmy 4:3) zdecydowanie bardziej mi się podobaliście. Brakowało wam napastników. Nie mieliście „ciągu na bramkę”. Może to był słabszy skład niż poprzednio. W każdym razie teraz mamy remis – po jednym wygranym meczu – podsumował Pachelski. Spróbujemy „odbić” sobie tą klęskę w Pucharze Polski!

W Opalenicy zagrali: Kuba Kwiatkowski, Paweł Sikora, Rafał Sak, Lech Sidor, Krzysztof Bandych, Adam Gilarski, Dariusz Tuzimek, Piotr Wierzbicki, Cezary Olbrycht, Robert Zieliński, Jacek Kowalski, Mariusz Walkiewicz, Piotr Kwiatkowski, Radek Pyffel, Wiktor Napióra z Hurtapu oraz Bartosz Remplewicz i Robert Hirsch z Remesa.

Oldboje Lecha Poznań – Reprezentacja Dziennikarzy 5:0 (2:0). Gole: Mariusz Niewiadomski 2, Ryszard Rybak 2 i Jerzy Podbrożny.

Z gwiazdami Lecha spotkaliśmy przy okazji największego turnieju piłkarskiego w Polsce – Remes Cup.

Zdjęcia z Opalenicy już w MULTIMEDIACH.

/spa/

2008-08-04: Opalenica, Oldboje Lecha Poznań

Skład na pucharowy mecz z Białołęką

Znamy już grupę wybrańców, która będzie nas reprezentować w Remes Pucharze Polski.

Powołania od trenera Wojciecha Jagody otrzymali: Błoński Robert, Jankowski Mariusz, Kocięba Michał, Kwiatkowski Jakub, Olbrycht Cezary, Pyffel Radosław, Przybysz Piotr, Sak Rafał, Sikora Paweł, Sołdan Maciej, Tuzimek Dariusz, Tuszyński Stefan, Twarowski Andrzej, Wierzbicki Piotr, Wiszniowski Piotr, Zieliński Robert.

Próbą generalną przed spotkaniem z rezerwami Białołęki będzie mecz z oldbojami Lecha Poznań w Opalenicy 4 sierpnia.

/spa/

Powołania na Opalenicę

Trener Wojciech Jagoda ogłosił skład na mecz z oldbojami Lecha Poznań w Opalenicy (4 sierpnia).

Powołania otrzymali: Kuba Kwiatkowski, Paweł Sikora, Rafał Sak, Lech Sidor, Krzysztof Bandych, Adam Gilarski, Dariusz Tuzimek, Piotr Wierzbicki, Cezary Olbrycht, Robert Zieliński, Jacek Kowalski, Mariusz Walkiewicz, Piotr Kwiatkowski oraz Radek Pyffel. Gościnnie wystąpią Bartosz Remplewicz i Robert Hirsch (Remes) oraz Wiktor Napióra (Hurtap).

Zagramy przy okazji międzynarodowego turnieju REMES CUP (1-6 sierpnia), który jest rozgrywany w kilkunastu kategoriach wiekowych: Dziewczyny: G17 – rocznik 1991 i młodsze, G15 – rocznik 1993 i młodsze, G13 – rocznik 1995 i młodsze. Chłopcy: U18 – rocznik 1990 i młodsi, U16 – rocznik 1992 i młodsi, U15 – rocznik 1993 i młodsi, U14 – rocznik 1994 i młodsi, U13 – rocznik 1995 i młodsi, U12 – rocznik 1996 i młodsi, U11 – rocznik 1997 i młodsi, U10 – rocznik 1998 i młodsi.

Przyjazd na turniej zapowiedział selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker. Wizytę w Opalenicy potwierdził również jeden z liderów drużyny wicemistrzów Europy Łukasz Podolski. Finałowy mecz turnieju będzie sędziował prezes PZPN Michał Listkiewicz, były sędzia finałów MŚ i ME.

W Opalenicy na dwudziestu boiskach zagra 260 zespołów z 13 państw. Każdego lata liczba uczestników się zwiększa, a ranga zawodów znalazła uznanie w takich krajach jak Niemcy czy Anglia. W tym roku organizatorzy zmuszeni byli zamknąć listę uczestniczących drużyn już w maju, mimo że chętni do zagrania w Opalenicy wciąż zgłaszają się do biura zawodów. Wiele na to wskazuje, że w tegorocznym Remes Cup weźmie udział około 5 tysięcy młodych futbolistów.

/spa, remes/

Druga książka Chińczyka

29 lipca (wtorek), Warszawa

„Chińczycy wierzą, że XIX i XX wiek był tylko niechlubnym epizodem w liczącej ponad 4 tysiące lat historii ich cywilizacji. I po latach upokorzeń ich kraj odzyska przynależny mu prestiż w świecie.

Olimpiada jest kulminacją pierwszego etapu gry. Albo świat zachodni przyjedzie do Pekinu i zachwyci się efektami transformacji, albo igrzyska zamienią się w polityczną drakę. To trochę jak w pokerze komenda „sprawdzam” i wyłożenie kart na stół. Ale nawet, jeśli igrzyska będą sukcesem władz i doprowadzą miliard Chińczyków do euforii, to skończą się 24 sierpnia 2008 roku. A problemy społeczne narosłe przez 30 lat transformacji pozostaną i trzeba będzie się z nimi zmierzyć.

Obowiązujący od 1978 r. układ z obywatelami pod hasłem „bogaćcie się i siedźcie cicho” przestał być atrakcyjny. Społeczeństwo dokonało cywilizacyjnego skoku, przeszło gwałtowną modernizację, która okazała się wielkim sukcesem. Ale ludzie wzbogacili się i zmieniają oczekiwania. Władza złagodniała, coraz chętniej wsłuchuje się w głos ludu, mówi o społeczeństwie harmonijnym.

Chińska transformacja to też nic innego jak hazard, który tak kochają Chińczycy. Koło fortuny poszło w ruch 30 lat temu, gdy rozpoczęto reformy gospodarcze. Może się zatrzymać na numerze z główną wygraną, ale też na polu bankrut. Stawką jest przyszłość 1,3 miliarda ludzi. Takiej rozgrywki w historii ludzkości jeszcze nie było.”

Na rynku pojawiła się kolejna książka z serii POD LUPĄ Newsweek Polska pt. „Chińska ruletka. Olimpiada i co dalej?” Jej współautorem jest nasz „Chińczyk” – Radosław Pyffel: Szanowni, w tym roku stałem się nałogowym autorem książek i właściwie powinienem przejść do reprezentacji Polski pisarzy, gdyby taka była 🙂 Okazuje się, że napastnik nie istnieje bez pomocy kolegów z drużyny, nie tylko na boisku, ale także poza nim. Dlatego, korzystając z okazji, bardzo chciałbym podziękować wszystkim nie tylko za świetne podania, ale również pomoc w promocji mojej pierwszej książki, która ukazała się w tym roku („Chiny w roku olimpiady – Państwo Środka od Środka”) i była/jest sporym sukcesem wydawniczym. Bardzo dziękuję więc „Błonie”, Radkowi Leniarskiemu, Andrzejowi Olejniczakowi, „Tuzimowi”, trenerowi Jagodzie, kolegom z Nsportu, „Zielowi”, „Wierzbie”, Michałowi Gąsiorowskiemu, Darkowi Rosiakowi i „Jankesowi”. Tym razem nasze wspólne akcje nie zamieniły się na gole, ale setki sprzedanych egzemplarzy 🙂 Dzięki!

okladka

Radosław Pyffel urodził się w 1976 roku w Warszawie. Absolwent socjologii UW. W latach 1999-2008 większość czasu spędził w Chinach na własne oczy obserwując blaski i cienie chińskiego cudu gospodarczego. Mieszkał w Tajpej (na Tajwanie), w Kantonie, a także w Pekinie (stypendium na Uniwersytecie Pekińskim – chińskiej uczelni humanistycznej nr 1). Autor kilkudziesięciu artykułów do polskiej prasy (m.in. „Newsweek Polska”, „Najwyższy Czas!”). Mimo długiego czasu spędzonego na Północy Chin, mówi po mandaryńsku z wyraźnym południowym akcentem.

/spa/

Po krótkiej wakacyjnej przerwie

25 lipca (piątek) 2008, Warszawa

Po krótkiej wakacyjnej przerwie znowu spotkaliśmy się na treningu. W palącym słońcu ćwiczyliśmy na odnowionym boisku zewnętrznym Hali Piłkarskiej przy ulicy Księcia Bolesława. Frekwencja dopisała.

Trener podzielił się z nami swoimi planami, zapowiedział transfery nowych zawodników, a także postraszył ciężką pracą nad techniką i sylwetkami wszystkich reprezentantów.

W związku z budową miejskiego odcinka trasy szybkiego ruchu S8, dojazd do Hali od ulicy Obozowej został zamknięty. Alternatywne drogi: WROCŁAWSKA/WIDAWSKA, GEN.MACZKA/OBROŃCÓW TOBRUKU lub POWSTAŃCÓW ŚLĄSKICH/OSMAŃCZYKA/OBROŃCÓW TOBRUKU.

/spa/

Piłki naszego partnera w I lidze

Warszawa, 23 lipca 2008

Polski Związek Piłki Nożnej podpisał umowę o współpracy z firmą Kappa Polska, która będzie przez najbliższe dwa lata sponsorem technicznym I ligi i oficjalnym dostawcą piłek dla zespołów w tej klasie rozgrywkowej. My też ich używamy.

Postanowiliśmy zainwestować w I ligę, gdyż widzimy w niej duży potencjał. Pierwszoligowa rywalizacja budzi ogromne emocje i cieszy się znaczącym zainteresowaniem kibiców i mediów. Wierzę, że wprowadzenie na wzór najsilniejszych lig europejskich oficjalnej piłki rozgrywek, przyczyni się do podnoszenia ich prestiżu i budowania silnej marki – powiedział Dariusz Świtkowski dyrektor Kappa Polska, który trenuje i gra w naszej drużynie.

Piłkami Kappa grają na co dzień zawodnicy ponad 40 europejskich klubów, których włoska firma sportowa jest oficjalnym partnerem technicznym. W gronie tym są m.in.: AS Roma, Werder Brema, Feyenoord Rotterdam, Betis Sewilla, FC Nantes, Partizan Belgrad czy FC Kopenhaga.

– Zamierzamy w najbliższym czasie mocniej zaistnieć na polskim rynku i przypomnieć nasze charakterystyczne logo kibicom. Jednym z elementów tej strategii jest wspieranie rywalizacji w I lidze piłkarskiej – dodał dyrektor Kappa Polska.

Futbolówka, którą pierwszoligowcy rozgrywać będą mecze wykonana została w najnowocześniejszej technologii. Zastosowane w procesie produkcji specjalne materiały sprawiają, iż nie jest narażona na oddziaływanie warunków atmosferycznych. Jej sprężystość przypadnie z pewnością do gustu zawodnikom z pola. Testy laboratoryjne nie wypadły z kolei zbyty optymistycznie dla bramkarzy, którzy mogą mieć sporo problemów po precyzyjnych strzałach.

– Mam nadzieję, że nasza piłka będzie w tym sezonie wyjątkowo często wpadała do bramek na pierwszoligowych boiskach, co z pewnością ucieszyłoby licznie odwiedzających stadiony kibiców i podniosło atrakcyjność rywalizacji. Życzę wszystkim wspaniałych rozgrywek i wielu udanych kopnięć futbolówką Kappa – zakończył Dariusz Świtkowski.

Firma Kappa powstała w 1967 roku w Turynie. Logo producenta sprzętu i odzieży sportowej obecne jest głównie na stadionach piłkarskich – Kappa jest partnerem wielu renomowanych europejskich drużyn klubowych, ubiera
również reprezentację Walii.

Zaangażowanie w sport włoskiej firmy nie ogranicza się do futbolu. W strojach Kappa wspaniałe rezultaty osiągali w przeszłości tacy lekkoatleci jak Carl Lewis, Edwin Moses, Florence Gryffith Joyner czy Jackie Joyner–Kersee. Obecnie Kappa jest sponsorem technicznym m.in. serbskiej reprezentacji koszykarzy, hokejowego zespołu Alster Hamburg oraz narodowego zespołu włoskich rugbistów.

/agencja sportowa, spa/