04.02.2024
Drugie miejsce w Pucharze Stanleya
4 lutego (niedziela), Key West (USA)
Key West to dziwne miejsce. Południowy koniec Ameryki, turystyczne miasteczko gdzie Ernest Hemingway pisał i mieszkał, skąd widać brzeg Kuby, a tysiące Amerykanów przyjeżdżają na wakacje przez cały rok. Malutka wyspa jest symbolem USA, więc nie mogło i nas tam zabraknąć.
Po morderczym zgrupowaniu w Pompano Beach na Florydzie, ruszyliśmy dwoma samochodami na mecz z miejscowa drużyną Southernmost SC, prowadzoną przez legendę florydzkiej piłki, byłego gracza Stali Mielec – Stanleya Matysika.
– Panowie, miało być towarzysko, ale oni zrobią wszystko żeby nas pokonać – zapowiedział nasz kapitan Filip Surma, dzięki staraniom którego doszło do tego meczu.
Po ponad pięciu godzinach podróży przez archipelag Florida Keys dotarliśmy na miejsce, a tam czekało na nas nowiutkie boisko nad brzegiem oceanu, flagi, hymny i przeciwnicy, z których najstarszy miał… 34 lata. Kompaktowa obrona, serducho i bardzo dobrze spisujący się w bramce Dominik Lutostański sprawili, że do przerwy było 2:3 i to po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym dla przeciwników.
Po przerwie dwukrotnie młodsi Amerykanie nas zabiegali i skończyło się 3:7. Na pocieszenie hat-tricka po pięknych golach skompletował Marcin Papierz. Co ciekawe, wszystkie bramki strzelił po asystach grającego z nami gościnnie byłego trenera Sparty Praga Joshuy Schirmera.