Koniec pucharowej przygody
Warszawa, 9 września (wtorek)
W klasycznym sportowym pojedynku rutyny z młodością wygrała… szybkość. Nasz mecz z Przyszłością Włochy w drugiej rundzie Pucharu Polski na Mazowszu zakończył się wynikiem „gibraltarskim” (1:7).
– Co wy robicie, przecież oni mają po 40 lat – krzyczał do kolegów kapitan Przyszłości, gdy utrzymywał się bezbramkowy remis. – Gdybym miał 40 lat… – zareagował z uśmiechem Adam Romer. – Większość z nich mogła być moimi synami – zauważył Marek Skalski, którego stronę rywale wyraźnie sobie upodobali.
Wynik otworzył strzałem głową Michał Kocięba, który siedział sobie na ławce rezerwowych. Jak to możliwe? Spiker, który to ogłosił, pomylił drużyny…

Mecz był jak konkurs rzutów karnych. Sędzia, któremu pomagały na linii dwie asystentki, podyktował aż cztery jedenastki, w tym trzy dla gospodarzy. Pierwszego karnego, w pierwszej połowie, Tomasz Kiryluk bez problemów obronił (na zdjęciu). Przy dwóch następnych pojedynkach, po przerwie, nie miał już nic do powiedzenia.

Najlepiej zaprezentowaliśmy na początku drugiej połowy, gdy zdobyliśmy kontaktowego gola na 1:2. Zmiany ustawienia przyniosły zaskakujące efekty. Zapachniało sensacją, ale zawodnicy ligi okręgowej (jak dla nas – prawie zawodowi piłkarze) udowodnili swoją wyższość, strzelając aż 5 bramek z rzędu. Wynik z piłkarskiego „zrobił się” hokejowy…

Zwycięskiego składu się nie zmienia, ale w porównaniu do spotkania z KS TS Legionowo trener Andrzej Zamilski nie mógł skorzystać z Macieja Boneckiego, Marcina Lepy, Cezarego Olbrychta i Krzysztofa Marciniaka, których wyeliminowały kontuzje i obowiązki służbowe. Zastąpili ich w kadrze meczowej Rafał Dębiński, Robert Stockinger i Michał Kocięba. Zagrali wszyscy, poza drugim bramkarzem Kubą Kwiatkowskim.
To był nasz szósty start w Pucharze Polski. Drugi raz z rzędu awansowaliśmy do drugiej rundy. Wygraliśmy 2 z 8 meczów (bilans bramek 16:26):
2007 AON Rembertów (klasa A) 1:2 (po dogrywce)
2008 Białołęka II (klasa B) 1:3
2009 Wisła Jabłonna (klasa A) 0:4
2010 Wisła Jabłonna (klasa A) 0:3
2011 Niebieska Wiodąca Moc (niezrzeszeni) 4:1, Świt II Nowy Dwór Mazowiecki (klasa A) 2:3

Przyszłość Włochy – Reprezentacja Dziennikarzy 7:1 (2:0). Gol: Orliński (rzut karny). Kartki: Romer (czerwona), Orliński i Przybysz (żółta).
Reprezentacja Dziennikarzy: Kiryluk – Sikora, Romer, Skalski, Przybysz (65. Furjan) – Gołos (75. Kowalski), Tuzimek (46. Kocięba), Dębiński, Stockinger (80. Błoński) – Pawłowski – Orliński
Galeria zdjęć Jacka Kowalskiego w dziale MULTIMEDIA.
/spa/