19.05.2007

Majówka w Kielcach. Zobacz wideo

sobota, 19 maja 2007, Kielce

Na takim obiekcie zagraliśmy po raz pierwszy. Na nowym stadionie w Kielcach zmierzyliśmy się z drużyną grupy kapitałowej Kolporter. Olbrzymie szatnie, zadaszone trybuny. Gdy czekaliśmy w tunelu na wyjście na boisko, murawę mieliśmy na wysokości głowy!

Mecz był okazją do promocji akcji „Gram Fair”, akcji sponsora tytularnego ekstraklasy – firmy Orange

Fizycznie daliśmy z siebie wszystko, niektórzy – nawet więcej – o czym świadczyły skurcze, które łapały w drugiej połowie.

W drużynie rywali występowali między innymi Krzysztof Klicki (właściciel kieleckiego klubu), Wiesław Tkaczuk (prezes) Piotr Burlikowski (dyrektor sportowy), Ryszard Wieczorek (były trener Kolportera), Sławomir Gula (były zawodnik Kolportera, bardziej znany z występów w Widzewie Łódź), Arkadiusz Bilski (były zawodnik Kolportera). Ten ostatni potraktował nas jak najbardziej poważnie – robił wślizg za wślizgiem.

Przegraliśmy wysoko 1-5 (0-2). Honorową bramkę w tuż przed ostatnim gwizdkiem, przy stanie 0-5 zdobył burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego Jacek Kowalski. Żartujemy sobie, że zadziałały przyzwyczajenia z gierek treningowych, gdzie zazwyczaj wygrywa ta drużyna, która strzeli ostatnią bramkę.

Gole dla Kolportera: Burlikowski (dwie), Raczkowski, Klicki (super strzał w okienko) i Bilski.

Zdjęcia z Kielc w dziale Multimedia. Ich autorem jest Maciej Śmiarowski (Przegląd Sportowy)

/spa/

Tak spotkanie opisał serwis KoronaKielce.net

Sobota z Koroną
Na dzień po wspaniałym, zwycięskim meczu Korony z Bełchatowem, na stadionie przy ulicy Ściegiennego odbyła się „Majówka z Koroną?. Dla kibiców była to okazja, aby zdobyć autografy piłkarzy, wygrać upominki oraz zobaczyć w akcji zarząd naszego klubu w konfrontacji z dziennikarzami. Pogoda dopisała i na stadionie pojawiło się wielu fanów Złocisto-krwistych. (…)

Na zakończenie dnia odbył się mecz pomiędzy drużynami Grupy Kapitałowej Kolporter oraz Reprezentacją Dziennikarzy Polskich. W drużynie Kolportera zagrali między innymi: Krzysztof Klicki, Wiesław Tkaczuk, Ryszard Wieczorek oraz Arkadiusz Bilski, natomiast o sile dziennikarzy stanowili: Dariusz Tuzimek i Michał Kocięba. Spotkanie zakończyło się wynikiem pięć do jednego, a bramki strzelali: Burlikowski (dwie), Raczkowski, Klicki i Bilski. Honorowe trafienie dla RDP zaliczył Kowalski.

Ryszard Wieczorek: To była przede wszystkim fajna zabawa. Można się poruszać. To całkiem co innego niż zawód trenera, gdzie jest ciągły stres. Tutaj można sobie pozwolić na luz psychiczny, aczkolwiek ja go mam w ostatnim czasie dużo. Staram się dbać o to, żeby się ruszać i utrzymywać sportową sylwetkę, bo trenerowi nie przystoi, żeby tak nie było. Cieszę się, że nie odstaję od młodszych chłopaków i mogę biegać. Co do mojej trenerskiej przyszłości to nie chcę na razie zapeszać. Odpoczywam po dużych stresach. Sezon jeszcze trwa tydzień czasu i wtedy wszystko powinno się wyklarować.

Prezes Wiesław Tkaczuk: Wprawdzie wynik był wysoki, ale nie odzwierciedlał gry, gdyż Dziennikarze postawili nam bardzo wysoką poprzeczkę i mecz był emocjonujący, obfitujący w sytuacje podbramkowe. Mnóstwo goli, mnóstwo walki. Pogoda była fajna, więc mieliśmy sympatyczne widowisko.

Arkadiusz Bilski: Tak się zdarzyło, że znowu zawitałem na stadion przy ulicy Ściegiennego jako piłkarz. Mecz jednak miał charakter typowo charytatywny – było to uświetnienie majówki z Koroną i bardzo dobra zabawa. Wczorajszy wynik był dla nas korzystny, więc dzisiaj była dobra zabawa na stadionie. Wydaje mi się, że gdyby wczoraj nie było dobrego wyniku, to dzisiaj z pewnością nie byłoby zabawy. Do Łodzi jedziemy oczywiście po zwycięstwo. Z każdym przeciwnikiem gramy, by wygrać i staramy się zwyciężać. W meczu z ŁKS oczywiście nie będzie inaczej. Chcemy ten mecz wygrać, chłopcy są podbudowani zwycięstwem z liderem. Myślę, że już wyszliśmy z dołka i forma rośnie.

Krzysztof Klicki: Skoro mój gol podobał się kibicom, to bardzo fajnie. Mam nadzieję, że po wczorajszym zwycięstwie znów będziemy grać tak jak kiedyś i wszystko wygrywać. Miejmy nadzieję, że ten dołek już minął.

Relację przygotował Michał Żak.