Turniej w Częstochowie – poobijani na gwiazdkę
Częstochowa, 9 stycznia (sobota)
Nie o takim prezencie marzyliśmy… W 10. turnieju „Piłkarska Gwiazdka” w Częstochowie nie udało nam się zdobyć ani jednego punktu, i co gorsze – ani jednej bramki. Ale powiedzieć, że zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę, to jakby nic nie powiedzieć!
W pierwszym meczu zagraliśmy z Zagłębiem Sosnowiec. Drużyna przygotowująca się do meczów półfinałowych Pucharu Polski z Lechem Poznań zagrała w najsilniejszym składzie z Sebastianem Dudkiem, Krzysztofem Markowskim, czołowym strzelcem pierwszej ligi Michałem Fidziukiewiczem i Grzegorzem Fonfarą.
Pierwszy gol padł po kardynalnym błędzie arbitra, który nie odgwizdał ewidentnej ręki rywala. Po meczu zresztą przyznał się do pomyłki, choć nie wyraził skruchy. Każdy może się pomylić – padło z jego ust. Potem już sędzia się nie mylił. Piłkarze Zagłębia zresztą też… Grając bardzo szybką, pomysłową, kombinacyjną piłkę robili z nas przysłowiowe „wiatraki”… Efekt – patrz niżej:
Zagłębie Sosnowiec – Reprezentacja Dziennikarzy 4:0 (Markowski, Budek, Dudek 2)
Drugim i ostatnim naszym meczem w turnieju była potyczka z zespołem GWIAZD EKSTRAKLASY. Zanim o wyniku, przedstawmy kilku rywali:
– Radosław Murawski – kapitan lidera ekstraklasy – Piasta Gliwice
– Kamil Vacek – reprezentant Czech na Euro 2016 – Piast Gliwice
– Adam Danch – kapitan Górnika Zabrze
– Arkadiusz Kwiek – pomocnik Górnika Zabrze
– Tomasz Podgórski – pomocnik Ruchu Chorzów, były kapitan Piasta Gliwice
– Krzysztof Baran – bramkarz Jagiellonii Białystok, a także Piotr Tomasik, Mariusz Przybylski czy Artur Lenartowski.
Bramki w tym meczu padały szybko – jedna za drugą. Z pierwszych pięciu aż trzy gole były naszego autorstwa. Problem w tym, że wynik brzmiał 5:0 dla piłkarzy, a nasze trafienia to tak zwane „samobóje”. Nawet najdzielniejszym podcięłoby to skrzydła. Tak więc skończyło się wynikiem dwucyfrowym. Odgryźliśmy się dwoma uderzeniami z dystansu. Najpierw groźnie nad poprzeczką strzelał Radek Pyffel, potem obok słupka Cezary Olbrycht. No i na tym nasz udział w turnieju dobiegł końca…
Reprezentacja Dziennikarzy – Gwiazdy Ekstraklasy 0:11 (Podgórski 3, samobój 3, Przybylski, Jonkisz, Murawski, Danch, Vacek)
Warto dodać, że w meczu o 1. miejsce w grupie Zagłębie Sosnowiec rozbiło Gwiazdy Ekstraklasy 7:0 (czyli strzeliło ligowcom o 3 gole więcej niż nam), a w wielkim finale też było najlepsze pokonując gospodarzy – Raków Częstochowa 3:1. Spotkania oglądało kilka tysięcy osób – w tym cały młyn miejscowego Rakowa.
– Piłkarska Gwiazdka idzie w dobrą stronę. W jubileuszowej edycji wzięli udział znani trenerzy ekstraklasowi, a więc Radoslav Latal czy Waldemar Fornalik. Pięć klubów Ekstraklasy użyczyło nam zawodników. To świadczy o tym, że nas szanują i cenią tę imprezę – powiedział Krzysztof Kołaczyk, prezes i trener Rakowa Częstochowa. – Organizujemy ją głównie dla dzieci, żeby mogły popatrzeć na mecze, zrobić sobie zdjęcia z zawodnikami, zdobyć ich autografy, a także uczestniczyć w dodatkowych atrakcjach.
Na komentarz dał się namówić nasz bramkarz Grzegorz Jędrzejewski, znany z programu „TurboKozak” w Canal+ Sport: Hala nie była mi obca, atmosfera również. Wiedziałem, że będzie dużo kibiców. Piłka halowa jest zdecydowanie szybsza, a bramkarza porównałbym do tego w hokeju. Przyjechaliśmy tutaj, żeby pokazać, że opowiadając o piłce, wcale nie jest łatwo w nią grać. Rzeczywiście – nie było łatwo.. Ale za rok znów przyjedziemy! Słowo.
Reprezentacja Dziennikarzy: Piotr Gołos, Cezary Olbrycht, Radosław Pyffel, Piotr Kwiatkowski, Maciej Kubica, Grzegorz Jędrzejewski, Marcin Lepa.
O turnieju pisała Wirtualna Polska, serwis 90minut.pl, a także lokalne strony.
PS. Organizatorom turnieju dziękujemy za udostępnienie zdjęć.
/cez/